poniedziałek, 30 czerwca 2008

Wyjazd nad morze tuż tuż

Wreszcie znalazłam chwilkę, by się z Wami przywitać i bardzo serdecznie, już wakacyjnie pozdrowić.
Na razie pokażę Wam moje dziecko bardzo podekscytowane naszym rychłym rodzinnym wyjazdem nad morze. Wygląda na to, że ze trzy osoby będą musiały zrezygnować z własnego bagażu.Image Hosted by ImageShack.us
Image Hosted by ImageShack.us

darmowy hosting obrazków

O tym, co u nas od ostatniej notki napiszę później. Pewnie dopiero wieczorkiem.
Miłego dnia, kochani.

poniedziałek, 16 czerwca 2008

Błyskawiczna parafraza

Podczas rodzinnego obiadu kilka dni temu zaśmiewaliśmy się z dowcipu o blondynce, która postawiła przed sobą dwie szklanki - jedną z napojem, drugą pustą. Wiecie, dlaczego? Bo nie wiedziała, czy będzie jej się chciało pić, czy nie.
Jeszcze śmiech nie przebrzmiał, a już pokładaliśmy się z niego na nowo.
Otóż Asia, przed którą pojawił się już talerz z drugim daniem, przysunęła do siebie leżący w pobliżu pusty talerzyk.
- Po co ci ten talerzyk?
- Bo nie wiem, czy będę głodna, czy też nie. - wyjaśniła Myszka.

niedziela, 15 czerwca 2008

Koniec szkoły. Hurra!

Nie mam pewności, czy wiecie, że Asia uczy się języka angielskiego.
W minony czwartek było zakończenie roku szkolnego w szkole języków Word. Nareszcie. Bo choć Asia bardzo chętnie uczestniczy w zajęciach i z przyjemnością przyswaja sobie obcy język, to ja cieszę się jak dziecko z nowej zabawki. Po prostu mam już serdecznie dosyć tych zwariowanych popołudni, w które między powrotem z przedszkola a wyjściem do szkoły trzeba jeszcze zdążyć z rehabilitacją. Jakie to szczęście, że ktoś wymyślił wakacje.
Image Hosted by ImageShack.us


darmowy hosting obrazków


Jestem z Ciebie bardzo dumna, Córeńko!

sobota, 14 czerwca 2008

Przelotny kaszel

Asia od kilku dni pokasłuje. Rzadko, ale nieładnie. Głośno wyraziłam swoje zaniepokojenie tym faktem, ale Asia szybciutko rozwiała moje obawy:
- Mamusiu, nie martw się. Ten kaszel jest przelotny.

Image Hosted by ImageShack.us


czwartek, 12 czerwca 2008

Czym różnią się konie

Asia na widok dwóch koni: jeden jest taki sam, a drugi inny.

poniedziałek, 9 czerwca 2008

Parada Smoków

Smoki z całego Wszechświata zawitały w miniony weekend pod Wawel. Były kosmiczne Stułbie, smoki z różnych planet naszego układu słonecznego, jedno i kilkugłowe, z papieru, kolorowych tkanin, metalu, plastikowych butelek, a nawet z wikliny.
To było już ósme smocze święto w Krakowie. Rok temu odwiedziły nas smoki europejskie. Kraków tak im się spodobał, że rozsławiły go w całym Wszechświecie i tym razem na Smoczą Paradę przyleciały ziejące ogniem (i nie zjadające dziewic, jak głosi kłamliwy stereotyp), smoki z kosmosu.
Wszystko zaczęło się w sobotę na ul. Dominikańskiej. Gady wykonane przez dzieci z całej Polski ustawiły się w kolejce, a wraz z nimi Rycerze oraz Damy Dworu. Towarzyszyli im klowni, szczudlarze i wojowie reprezentujący Teatr Groteska i "Gazetę". Wszyscy przemaszerowali na Rynek Główny, gdzie na scenie pod Sukiennicami wybrano najpiękniejszą Damę i najdzielniejszego Rycerza. Wybrano też najlepsze smoki.
Natomiast w niedzielę na Bulwarach Wiślanych odbył się Smoczy Piknik Rodzinny. Podczas festynu rycerskiego "Gazety" na terenie obozowiska u stóp Wawelu mogliśmy podziwiać rycerskie walki i obyczaje, postrzelacie z łuków, a także wziąć udział w zabawach i bardzo rycerskich konkurencjach.

Asia w pochodzie gadów

darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków

Asia w jednej z konkurencji

darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków

niedziela, 8 czerwca 2008

Odwiedziliśmy niezwykłe dzieciaki

Wizytę u pana profesora mieliśmy wyznaczoną na godz. 19.30. Trochę późnawo, ale dzięki temu mogliśmy odwiedzić naszych rzeszowskich znajomych.
Przed wizytą wpadliśmy do gościnnego domu Ani i Marcina, rodziców Krzysia.

darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków

Po wizycie natomiast skorzystaliśmy z zaproszenia na kolację i biesiadowaliśmy u Kai i Marka, rodziców Oli i...też Krzysia.

darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków

Profesor Snela - wizyta kontrolna

W ostatni czwartek pojechaliśmy do Rzeszowa na wizytę kontrolną do prof. Sneli, który operował Asię w marcu 2007 r. Całą drogę miałam duszę na ramieniu, przeczuwałam bowiem, że nie wrócimy do domu tylko z radosnymi wieściami. I miałam rację.
Profesor uważnie przyjrzał się zrobionemu rano RTG bioderek i bardzo dokładnie obejrzał samą Myszkę - na siedząco, stojąco i w akcji, czyli chodzącą. I tak:
Bioderka są w porządku, czyli operacje przeprowadzone przez doc. Jóźwiaka w 2004 i 2005 roku okazały się skuteczne. Kręgosłup jest prościutki jak struna. Łuski zaś, wykonane w łódzkim SOL-u bardzo przypadły mu do gustu (z uwagi na dopasowanie i rodzaj materiału, dzięki któremu są niezwykle lekkie) i kolejne mamy zrobić takie same. Acha, pochwalił także umiejętności Asi w zakresie chodzenia i z uznaniem przyznał, że zrobiła ogromne postępy.
Tyle dobrego. Żeby nie było nam zbyt wesoło, usadził nas wiadomością, że Asię czeka kolejny zabieg. Tego spodziewałam się właśnie, niestety...
Otóż prawa nóżka Asi coraz bardziej rotuje do wewnątrz, a to utrudnia chodzenie i doprowadza do coraz liczniejszych upadków. Od jakiegoś czasu Asia także coraz częściej zawadza nóżką o nóżkę. Zatem jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, a marnie to widzę, mimo że Asia upomniana potrafi stawiać nóżkę z pięty, paluszkami na wprost, to zabieg będzie nieunikniony.
Kolejna wizyta u pana profesora za pół roku. Tyle zatem czasu mamy na obserwację Mysi, próby skorygowania nieprawidłowego stawiania stopy i w razie niepowodzenia działań podjęcie decyzji.
Zaproponowany rodzaj operacji (przecięcie obu kości tuż nad kostką i zespolenie ich tak, by wyeliminować rotację) jest o wiele mniej rozległy od innego możliwego wariantu, ale dla mnie to jakby świat się kończył prawie. I jakoś nie przemawia do mnie fakt, że efekty są dużo trwalsze. Bo taki zabieg generalnie przeprowadza się dopiero ok. 15 roku życia, natomiast wykonany wcześniej z całą pewnością trzeba będzie po kilku latach powtórzyć. Taka perspektywa nie wzbudza zachwytu, no i budzi szereg wątpliwości.
Mam nadzieję, że opatrzność nas nie opuści i podejmiemy właściwą decyzję, dzięki ktorej uzyskamy to, co dla Asi będzie najlepsze. Łudzę się także jeszcze, że może jednak Asiolkowe centrum dowodzenia (jak nazywamy jej mądrą główkę) okaże się skuteczne w działaniu i uparta nózia nauczy się kroczyć jak należy.

piątek, 6 czerwca 2008

Dzień Rodziny cd.

Oto obiecany filmik. Króciusieńki, ale zarejestrowany został na nim występ Asiolka i to jest najważniejsze.


środa, 4 czerwca 2008

Dziś w przedszkolu było święto, łączące w jedno Dzień Dziecka, Dzień Matki i Dzień Ojca. Dzień Rodziny to był po prostu.
Z tej okazji odbyła się akademia. Występ dzieciaków, które zaprezentowały m.in. piosenki w jęz. angielskim i francuskim, wzruszył pewnie niejednego rodzica. No, mnie łezki popłynęły po policzkach.
Przed imprezą Asią zdążyła wojnę uskutecznić o sukienkę w kwiatki, której nie chciała za skarby świata, a gdy przebierałam ją w strój galowy zakomunikowała, że zdanie zmieniła. Choć trudno było jej pogodzić się, że już za późno, bo nie zdążę po kieckę do domu, na szczęście dość szybko wyciszyła się i obyło się bez problemu.
Bardzo ładnie i głośno śpiewała, odważnie wyszła na środek, ale swoją kwestię wyrecytowała tak, że chyba tylko rodzice w pierwszym rzędzie usłyszeli. Niemniej jednak jestem z Myszki bardzo dumna, a jej występ poczytuję za sukces.
Jako ciekawostkę dodam, że najgłośniej dzieci śpiewały piosenkę dla tatusiów, aż zastanowiło mnie to. Niestety tatuś Asi nie słyszał i nie widział, jak jego córka stara się z całych sił, bo mimo zapewnień, że wyjdzie z pracy wcześniej, by dotrzeć na czas nie dotarł. "Zapomniałem", wyznał z porażającą szczerością.
Asiolek na razie milczy na temat. Ale znam swoje dziecko i doskonale wiem, że to bomba z opóźnionym zapłonem...

darmowy hosting obrazków

PS. Filmik wrzucę jak tylko uda mi się go wrzucić na serwer.

wtorek, 3 czerwca 2008

Schody? Żaden problem.;)

Witajcie serdecznie w ten letni już niemal poranek.
Wpadłam na chwilkę, by uzupełnić poprzednią notkę. W końcu udało mi się bowiem wgrać na serwer filmik.


Miłego dnia, kochani.
Image Hosted by ImageShack.us

niedziela, 1 czerwca 2008

Wesołe miasteczko

Hejka.
Dzień Dziecka postanowiliśmy uczcić robiąc dzieciakom frajdę. A gdzie? W chorzowskim wesołym miasteczku. Wybraliśmy się tam z Dorotką i Grzesiem i ich synkiem Hubercikiem.
Dopisała nam nie tylko pogoda, ale i humory, więc wycieczka była naprawdę bardzo udana.
I już planujemy nastepną. W sekrecie powiem Wam, że tym razem napaliliśmy się na wyprawę pod hasłem "Poszukiwacze adrenaliny", bo rollercoaster w Chorzowie jakiś taki cienki jest. Ciekawe co dzieci powiedzą, gdy dowiedzą się, że zostawiamy im pod opieką Asiolka.
Image Hosted by ImageShack.usImage Hosted by ImageShack.us

darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków
darmowy hosting obrazków