poniedziałek, 16 czerwca 2008

Błyskawiczna parafraza

Podczas rodzinnego obiadu kilka dni temu zaśmiewaliśmy się z dowcipu o blondynce, która postawiła przed sobą dwie szklanki - jedną z napojem, drugą pustą. Wiecie, dlaczego? Bo nie wiedziała, czy będzie jej się chciało pić, czy nie.
Jeszcze śmiech nie przebrzmiał, a już pokładaliśmy się z niego na nowo.
Otóż Asia, przed którą pojawił się już talerz z drugim daniem, przysunęła do siebie leżący w pobliżu pusty talerzyk.
- Po co ci ten talerzyk?
- Bo nie wiem, czy będę głodna, czy też nie. - wyjaśniła Myszka.

5 komentarzy:

Kasia pisze...

To lepeij nie opowiadajcie przy Asi opowiastki o osiołku,co to się zdecydować nie mógł...;-)

No wróciła mi chęć do pisania chwilowo.Więć nadrabiam zaległośco blogowe.:)))

Marta pisze...

Bardzo cieszę się, Kasiu. Brakowało mi Was tak zwyczajnie i po prostu. Pozdrowionka.

Kasia pisze...

Wszystkiego naj naj najlepszego Marta z okazji urodzin.:))))
Kasia i Grzesio

Kala pisze...

jakaż u was cisza...

Marta pisze...

Kasiu, dzięki serdeczne za życzenia.

A cisza była, bo nastrój miałam nieprzysiadalny, do pisania chęci było brak.

Pozdrawiam Was serdecznie.