Wczoraj Joasia wróciła ze szkoły z zagadkowym uśmiechem, choć w gruncie rzeczy powodu do uśmiechu nie miała zważywszy na to, co ją spotkało.
- Mamusiu, a wiesz co się stało?
- No nie, ale zaraz się dowiem, prawda?
- Bo to było tak.
- Nooo?
- Grzesiek zniszczył mi zakrętkę od pióra. - tu nastąpił barwny i przydługi opis całego zdarzenia z udziałem klasowego kolegi, który namiętnie wszystko gryzie, a czasem wręcz...zjada. Najchętniej cudzą własność.
- Ach! Przykro mi, córeczko.
- Spokojnie, Marta. Są trzy wyjścia. - zdradziła wyliczając na palcach. - Pierwsze - przestanę chodzić do szkoły. Drugie - przepiszę się do innej klasy. Trzecie - zmienię szkołę. Bo aż strach być w pobliżu Grześka.
Pozdrawiam serdecznie,
Marta.
Marta.
4 komentarze:
naprawdę dobre! :D Asia ma coraz lepsze teksty :p
Zawsze twierdziłam, że Asia ma dobre pomysły...mnie podoba się pierwszy ake chyba to niepedagogiczne :)
:) Dobre!
A Asi osobiście współczuję takiego Grześka...
Będę wredny :P Polecam taki żel przeciw obgryzaniu paznokci :P
zafundować miłemu koledze posmak w ustach na cały dzień :roll:
Prześlij komentarz