sobota, 22 września 2012

Które rozwiązanie najlepsze?

Wczoraj Joasia wróciła ze szkoły z zagadkowym uśmiechem, choć w gruncie rzeczy powodu do uśmiechu nie miała zważywszy na to, co ją spotkało.

- Mamusiu, a wiesz co się stało?
- No nie, ale zaraz się dowiem, prawda?
- Bo to było tak.
- Nooo?
- Grzesiek zniszczył mi zakrętkę od pióra. - tu nastąpił barwny i przydługi opis całego zdarzenia z udziałem klasowego kolegi, który namiętnie wszystko gryzie, a czasem wręcz...zjada. Najchętniej cudzą własność.
- Ach! Przykro mi, córeczko.
- Spokojnie, Marta. Są trzy wyjścia. - zdradziła wyliczając na palcach. - Pierwsze - przestanę chodzić do szkoły. Drugie - przepiszę się do innej klasy. Trzecie - zmienię szkołę. Bo aż strach być w pobliżu Grześka.

Pozdrawiam serdecznie,
Marta.

4 komentarze:

AGA-KA pisze...

naprawdę dobre! :D Asia ma coraz lepsze teksty :p

Dorota Magda pisze...

Zawsze twierdziłam, że Asia ma dobre pomysły...mnie podoba się pierwszy ake chyba to niepedagogiczne :)

KajaS pisze...

:) Dobre!
A Asi osobiście współczuję takiego Grześka...

Klaine pisze...

Będę wredny :P Polecam taki żel przeciw obgryzaniu paznokci :P
zafundować miłemu koledze posmak w ustach na cały dzień :roll: