środa, 27 października 2010

Miś Paddington

Jakieś dwa-trzy tygodnie temu wychowawczynie Asikowej klasy wpadły na genialny pomysł. Przytargały do szkoły Misia Paddingtona i oznajmiły, że dziecko, które będzie bardzo się starało, czyli będzie pięknie pracowało podczas lekcji wykonując wszelkie polecenia, będzie mogło zabrać misia do domu. Następnego dnia miś wraca i wędruje do innego dziecka.
Przedwczoraj Asia wróciła ze szkoły z zagadkową minką i szerokim uśmiechem na buziaku. Posadzona na fotelu poprosiła bym podała jej plecak, po czym z wielkim namaszczeniem odsunęła zamek i wyjęła ze środka...Misia Paddingtona.





Dzisiaj wróciła z jeszcze bardziej tajemniczą miną. Plecak znów powędrował na taborecik ustawiony obok fotela, na który przesadzam Myszkę z wózka, a ja musiałam zamknąć oczy. Gdy Asia pozwoliła mi już je otworzyć o mało nie padłam z wrażenia. Image Hosted by ImageShack.us




Nie ma to jak dobra motywacja. Image Hosted by ImageShack.us

Pozdrawiam Was serdecznie,
Marta.

6 komentarzy:

Mała pisze...

A gdzie zdjęcie z ciotką , która motywuje do angielskiego ??? :)

Marta pisze...

A tutaj , kochana. Ha ha ha.
Całusy.

KajaS pisze...

Śliczne zdjęcia... najcudniejsze to "śpiące" :)

Unknown pisze...

Gratulacje dla Asi.
Pozdrawiam
Agnieszka

Anonimowy pisze...

Asiu ślicznie wyglądasz :)

Anonimowy pisze...

Piękne to ostatnie zdjęcie! Marta powinnaś ustawić sobie jako avatar na Kraince :)
Ścikamy :)
Sikorki