piątek, 2 października 2009

Pierwsze fotki z lustrzanki

Kilka dni temu znalazłam wreszcie chwilkę, by sobie popstrykać Pentaxem. Na tzw. czuja, bo instrukcji jak dotąd nie udało mi się nawet pobieżnie przejrzeć. Jednak nawet nienajgorsze fotki mi wyszły. Rybka jest surowa (dosłownie i w przenośni, hi hi), Asiolek ciut wyostrzony.





No to do następnej notki, a tymczasem życzę Wam milutkiego i słonecznego weekendu,
Marta.

2 komentarze:

KajaS pisze...

Śliczne ;)
No to teraz rozpędu nabierz i wrzucaj....

Marta pisze...

Cholerka,
coś kiepsko w tym rozpędem.
Pewnie dlatego, że podobno na pirata drogowego wyrastam, a w przyrodzie bilans musi wyjść na zero. Ha ha ha.