niedziela, 6 września 2009

Impreza urodzinowa Asika

Na wycieczkę do Pragi udałam się, szczerze mówiąc, z bólem serca. Wyjazd bowiem splótł się z siódmymi urodzinami Myszki i ciężko było mi z myślą, że nie ma mnie przy Asi w TYM dniu. Musiał mi wystarczyć telefon z życzeniami, jaki udało mi się wykonać dokładnie o 10:10 tuż przed przekroczeniem granicy. To takie moje skrzywienie matczyne, że każdemu dzieciakowi zawsze składam życzenia jako pierwsza, dokładnie w godzinie przyjścia na świat. ;)
28 sierpnia słodką impezkę zrobiły Asiolkowi jej siostry. Na tę okoliczność zakupiłam wcześniej m.in. Pet Shopa. Drobiazg do kolekcji, który wywołał ogromną radość. "Jesteście cudowne!", ochała i achała Asia wg zeznań starszych córek.
Dziś natomiast miały miejsce główne obchody urodzin naszej pierwszoklasistki.



3 komentarze:

KajaS pisze...

Asia dorośleje z dnia na dzień. Coraz śliczniejsza ;)

Marta pisze...

Dzięki, Kaju.
Twój synio też niczego sobie, a różnica czterech lat żadna.;)
Aśka na razie nie zdeklarowana jest, czy starszych woli czy młodszych, więc kto wie co przyszłość przyniesie? A teściowa (ewentualnie) klimę za sobą już mieć będzie ha ha ha, więc całkiem nienajgorsza okazać się może.;)
Pozdrówka, buziaki.

KajaS pisze...

Chyba żartujesz... ja będę tragiczną teściową, więc lepiej Asię chroń ;) Całuski.