niedziela, 21 czerwca 2009

Nowe doświadczenia Asiolka

Kilka lat temu bywało, że pochylając się nocą nad łóżeczkiem Asi nie mogłam powstrzymać łez. Rozklejałam się straszliwie na myśl, że jej dzieciństwo będzie diametralnie różne od dzieciństwa jej rówieśników. Cóż...rehabilitowaliśmy Asiolka zapamiętale, a spodziewanych rezultatów widać nie było, wydawało się więc, że oto spełnia się ten czarny scenariusz roztoczony przede mną przez radiodiagnostę z Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że nie można oczekiwać cudów w tak krótkim czasie, a moja córeczka udowodni, że niemożliwe może być jednak realne.
Asia ma dopiero niespełna 7 lat, ale już wielokrotnie udowodniła, że umie korzystać ze swoich możliwości. Pełna samozaparcia i woli walki (szkoda tylko, że nie we wszystkich dotyczących jej kwestiach) zadaje kłam słowom "wszystkowiedzącego" lekarza, który chciał wmówić mi, że będzie roślinką. Myślę, że dzięki naszej kooperacji, w której moja rola sprowadza się m.in. do dostarczania Myszce możliwości sprawdzenia się w różnych sytuacjach jej dzieciństwo jest całkiem fajną przygodą, pełną wyzwań nieznanych często wielu nawet całkiem zdrowym dzieciom. Zresztą sami możecie ocenić.



















Pozdrawiam Was serdecznie,

5 komentarzy:

KajaS pisze...

Już wcześniej podziwiałam fotki... ale i tu napiszę: Asiu, jestem pod wrażeniem! Całusy dla Ciebie ;)

iwona m Marcela pisze...

Asieńko super!

Anonimowy pisze...

Zdjęcia czaderskie.:)))))))))))
Jak będziecie już w nad morzem to daj znać,odwiedzimy Was z Grześkiem.11 lipca wyjeżdzamy do Jastarni,ale chyba zdążymy się spotkać.
Buźka
kasia

asieńka pisze...

Patrząc na te zdjęcia, wzruszyłam się. Jestem pod wrażeniem!
Asiu, jesteś niesamowitą dziewczynką. Udowodniłaś, że potrafisz przekroczyć próg trudności. Niezmniernie mnie tym ucieszyłaś.
Wierzę w to, że w swoim życiu osiągniesz na pewno bardzo wiele. Jeszcze nieraz mile zaskoczysz Rodziców.
Słonko, walcz dalej! :D
Całuję i pozdrawiam! :*

Marta pisze...

Kochane Kobietki!
Bardzo dziekuję za komentarze.:)

Kasiu, jeśli tylko numeru komórki nie zmieniłaś, to oczekuj telefonu jak słońca po deszczu.;) Na miejscu będziemy już 4 lipca.

Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko a dzieciaczkom podsyłam buziole.