Przedwczoraj w swoim profilu na Naszej Klasie Doti napisała:
Trzymajcie za mnie kciuki.....
proszę,
będzie ciężko ale dam rade.
Naprawią mi serce i będzie jak nowe:)
Do zobaczenia za kilka dni
Była bardzo dzielna, ale nie dała rady...
Odeszła minionej nocy i na zawsze połączyła się ze swoim ukochanym anielskim synkiem, Mikołajem...
Dziękuję Ci, że byłaś, moja droga Przyjaciółko...Za te wszystkie przegadane noce i dzienne pogaduchy, za wypite razem morze pepsi, za smalec, który smażyłaś najlepszy na świecie, za wszystkie imprezy, za spacery w śniegu po kolana, za wsparcie w chwilach złych, za wspólną radość, za wiarę w Asiolka...za wszystko...co dobre i co złe się nam zdarzyło przez te 23 lata...za to, co pamiętam doskonale i za to, co umknęło mej pamięci...Dziękuję...
I do zobaczenia za jakiś czas...
Na zawsze pozostaniesz w moim sercu...
Dorota *18.03.1968 +13.05.2009
środa, 13 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 komentarzy:
Martulko, wiem że dzisiaj nic nie jest w stanie cię pocieszyć, brakuje nawet słów, jakimi można by to zrobić, ale wiedz że choć dzieli nas duża odległość, sercem jestem przy tobie....Dorotę nadal będę polecać Bogu w naszych modlitwach.....Trzymaj się, i nie trać wiary.....Ściskam mocno.....
[*][*][*]dla Doroty.....
Marto kochana, tak strasznie mi przykro....
czytam, czytam i nie mogę uwierzyć....
Naprawdę, bardzo mi przykro...
Agnieszka
Mówią, że tylko śmierć jest jednakowo sprawiedliwa dla wszystkich - ja się z tym nie zgadzam!!! Do wielu przychodzi niesprawiedliwie wcześnie.....
Nie znałam Doroty, ale znam Ciebie Martuś.....tak mi przykro ..i smutno jakoś....
Dorota
Marto bardzo mi przykro. Miałam przyjemność poznać Dorotkę u was. Wiem jak przepadała za Asiolkiem.
Wieczne odpoczywanie.....(*)
Przykro mi Martuś.
Wieczny odpoczynek... (*)(*)
Bardzo mi przykro
(*)(*)(*)
Jacek, mąż śp. Doroty, tata śp. Mikołaja
*7.05.1967 +24.07.2012
Żegnaj, stary przyjacielu...nigdy Ciebie nie zapomnę...
[*][*][*]
Prześlij komentarz