środa, 17 grudnia 2008

Jasełka

Wczoraj w klasie Asiolka była impreza. Jako że czas przedświąteczny to zapewne domyślacie się, że o klasową wigilię chodzi.
Całkiem sympatyczna ta stosunkowo nowa tradycja. Szkoda tylko, że czasem ktoś żyć by nie mógł, gdyby nastroju nie ...ale o tym w następnej notce.
Pod okiem wychowawczyń dzieciaki przygotowały jasełka. Całkiem fajnie im to wyszło. Asia także dostała rolę. Ale choć błyskawicznie tekst sobie przyswoiła i pięknie w domu deklamowała, to im bliżej występu było, tym bardziej jedo wizja rozmywała się.
Kto Asię zna ten wie, że całkiem śmiała z niej dziewczynka. A tu nagle okazało się, że jakaś niewyjaśniona trema ją zżera z dnia na dzień coraz bardziej, aż w końcu któregoś dnia zaparła się i oświadczyła, że mowy nawet nie ma, by wystąpiła. Mnie zaś zastanowiły trzy uwagi w dzienniczku - najpierw, że Asia roli nie umie, a potem taka z poleceniem, aby z nią koniecznie porozmawiać, bo recytować nie chce.
No i rzeczywiście nie otworzyła nawet buzi, gdy nadeszła jej kolej.A wyglądało to konkretnie tak:





Bardzo żałuję, że nie zainteresowałam się sprawą. Być może przyczyna stałaby się jasna, a tak pozostaje w domysłach. Z wczorajszych po imprezie rozmów z rodzicami dowiedziałam się, że pani na dzieci krzyczy. Zresztą to właśnie zachowanie było przyczyną wypisania z klasy jednego z dzieci, a zdradziła mi to spotkana przypadkiem podczas powrotu do domu mama tegoż dziecka. Asia tego nie potwierdzi, bo zawzięta z niej babka, która nie zwykła się żalić.
Coś niefajnego w tym być musi, bo i ja poczułam niesmak, ale o tym to już - ja wspomniałam wcześniej - w następnej notce.

Tymczasem jeszcze jedna foteczka:




Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie.

3 komentarze:

KajaS pisze...

Śliczna Anielica.... :) Trzymam kciuki, coby się okazało, że powód błahy był...

Anonimowy pisze...

..kolejna "młoda - gniewna" nauczycielka z wybujałą ambicją..
To źle, ze osoby do tego wydawałoby się przygotowane, nie potrafią współpracować z dzieckiem, a jedynie ślepo nakazują, zapominajac, ze dzieci są wrażliwe.
Wierze,że bunt Asi nie był z byle powodu...3maj się Asiu!!

Anica pisze...

Piekny z Asieńki aniołeczek