czwartek, 9 października 2008

Asia-Szczerbasia

Od kilku dni Asia chodziła rozczarowana, że kiwający się już dość mocno ząbek ciągle nie chce wypaść. Zwłaszcza, że dopiero co do Nikusia przyszła Zębowa Wróżka. ;) Ja zaś plątałam się zmartwiona nieco, bo Asia straciła apetyt i to bynajmniej nie z powodu zazdrości o tego Nikodemowego mleczaka i wizytę Zębuszki. Po prostu trudno jej było gryźć cokolwiek z takim kiwaczkiem w buziaku.
Dziś wpadłam na "szatański" pomysł i marzenie Asiolka stało się faktem.
Gdy Myszka wróciła ze szkoły w zasadzie bez zastrzeżeń przyjęła moją propozycję usunięcia kłopotu. Zapytała tylko, czy bardzo będzie bolało. Ufnie otworzyła swój słodki pyszczuś, a po kilku sekundach ze zdziwieniem wykrzyknęła "Ależ to nic a nic nie bolało!".
Teraz tylko trzeba odzyskać sakiewkę na mleczaki, którą celem naprawienia zabrała do domu mama Asiolkowego kolegi. Po prostu z jego pomocą od sakiewki odpadły frędzelki. Tak to bywa, gdy takie niezwyczajne rzeczy nosi się do szkoły - wszyscy by chcieli takie mieć i wyrywanie sobie nawzajem gotowe.
A sakiewka była w szkole niezbędna, "bo a nuż wtedy właśnie ząb wypadnie".

darmowy hosting obrazków

Wszystko pięknie, ładnie, tylko że teraz to ja mam problem.
Wg tradycji wróżka zabiera ząbek spod poduszki, a w zamian zostawia pieniążka. Tymczasem Mysia, zainspirowana przez Agnieszkę zbiorem jej zębów różnej maści skrywanym w pudełeczku po zapałkach, koniecznie chce zająć się kolekcjonowaniem własnych. No i masz, babo, placek...
Muszę coś do rana wymyślić, bo inaczej będzie wtopa.;)

4 komentarze:

KajaS pisze...

U nas to wyglądało tak, że wróżka kasę przyniosła, ale zęba wcale nie zabrała.... :) Pozdrówka i gratulacje.

Anonimowy pisze...

Do Grześka przyszła już 4 razy.Ja to myślę,że jak młody pójdzie do pierwszej klasy to już się pewnie będzie golił.I coś czuję ,że kolejne 2 się pchają na świat.:)))
A ile u Was wróżka przynosi kasy?:)))))

Anonimowy pisze...

Moje dzieci też chciały kolekcjonować ząbeczki więc wróżka zabierała go tylko na jeden czy dwa dni (oczywiście za kasę :)) a potem oddawała :) Do czego go używała przez te parę dni było tajemnicą i dzieci miały inspirację do fantazjowania i wymyślania niesamowitych opowieści na ten temat.
Niestety po paru latach ząbeczki wysychają i rozpadają się :(
Pozdrawiam Ciebie i Asię szczerbasię

Anonimowy pisze...

Asia nawet z wyrwidołkiem śliczna !
Pozdrawiam !