poniedziałek, 7 stycznia 2008

Czy to jest choroba czy nie?

Cześć i czołem, kobitki. Witam Was wszystkie, choć znów pewnie tylko Kasia ze mną pogada. Ale nie opuszcza mnie nadzieja, że pozostałe panie w końcu też udowodnią, że potrafią nie tylko czytać, ale i pisać.Image Hosted by ImageShack.us
O trwającej zimie przypominają jedynie resztki śniegu. Gdyby nie on, można byłoby sądzić, że wiosna się już skrada. Kilka stopni w plusie, słońce śmiejące sie pełną gębą...a my znów siedzimy w domu. Może niepotrzebna ta "panika", ale wpadłam już w paranoję i z byle powodu na zimne dmucham.Image Hosted by ImageShack.us
W nocy Asiolek zrobiła mi pobudkę - kaszel, zapchany kinol i zeschnięte na wiór usteczka. Rano temperatura. Tylko 37,3 co prawda, ale jednak ciepłe czółko zdecydowało o pozostaniu w domku. No i sama Asia w tym pomogła stwierdzając z niewyraźną miną, że czuje się do bani i wsuwając się z powrotem pod ciepłą kołderkę.
No to siedzimy w domku i przeganiamy katar i złe samopoczucie. Z nadzieją, że to tylko incydent i jutro uskutecznimy tradycyjną od poniedziałku do piątku marszrutę.
Miłego dnia, babencje.Image Hosted by ImageShack.us

4 komentarze:

Kasia pisze...

U mnie to samo,jak tylko Grzesiek zaczyna się niewyraźnie czuć,odstawiam przedszkole na kilka dni.A teraz po tak długiej nieobecności to nie wiem jak zareaguje na przedszkole.

Zdrówka Asieńce i niech się młoda chorobie nie daje!!!
ps.
Widać jestem największą gadułą z całego zaproszonego towarzystwa,hihi

Anica pisze...

Qrcze Marta zmobilizowałaś mnie, rzeczywiście tylko sobie poczytuję, aż mi się głupio zrobiło ;-)
Kochana Asieńko zdrowiej szybciutko i zapraszam na zimowe Podlasie, u nas śniegu po kolana, co prawda już jest odwilż ale taka ilość śniegu dłuuugo bedzie się topić ;-)

Marta pisze...

Aniu, Ty lepiej uważaj, bo my obie uwielbiamy podróżować. Zwłaszcza, gdy celem podróży ma być niezwykłe spotkanie.;) Pozdrowionka, buziaczyska. Takie szczególne dla Malwinki.:)

Marta pisze...

Kasiu, Ty też uważaj i nie daj się czasem pogromić Ani. Tytuł największej gaduły to przecież niż uwłaczającego. Hi hi. Pozdrówka, cmokasy. Dla mojego Zięcia wyjątkowe.:)