poniedziałek, 7 października 2013

Wakacje 2012 - Lipno, Włocławek, Toruń

Prosto z Międzywodzia pojechaliśmy do Lipna, rodzinnej miejscowości Apolonii Chałupiec, czyli słynnej Poli Negri. W Lipnie bowiem osiadła po powrocie zzagranicy moja przyjaciółka z piaskownicy, z którą ostatni raz widziałam się niedługo po moim ślubie. Jak dobrze, że Dorota mieszka teraz z rodzinką stosunkowo niedaleko Zaździerza, kolejnego punktu wakacyjnych wojaży, bo pewnie jeszcze długo musiałybyśmy zadowalać się wyłącznie pogaduszkami przez telefon.
W gościnnym domu Doroty i jej małżonka Sławka spędziliśmy fantastyczne trzy dni, a wspomnieniom końca nie było. Nasze najmłodsze pociechy przypadły sobie do gustu i rozrabiały do późnej nocy, my zaś biesiadowaliśmy. Ale nie tylko, bo i Toruńską starówkę zwiedziliśmy, i pieczenie pierników było, a i chwila zadumy w miejscu zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki także.
Dorotko, Sławku - d z i ę k u j e m y!
W niedzielny poranek, 22 lipca, trzeba było pożegnać się i ruszyć w dalszą drogę, do wspomnianego już Zaździerza, czyli na turnus rehabilitacyjny.















CDN.

Pozdrawiam serdecznie,
Marta.

Brak komentarzy: