wtorek, 19 maja 2009

Łuski na noc - nadal nie zostały zamówione

Jestem ostatnio tak rozkojarzona i sklerotyczna, że aż dziw bierze, że nie zapomniałam wczoraj wyekspediować Asię do szkoły. To pewnie dlatego, że wstała o barbarzyńskiej porze, tuż po kogutach skoro świt oznajmiających nadejście nowego dnia. Jak na ironię pewnie z tego samego powodu wyleciała mi z głowy umówiona wizyta u ortopedy, ponieważ zmęczone dziecię z tego wszystkiego padło ok. 17-tej. Gorzej, że to poraz drugi w niedługim czasie się zdarzyło. Oczywiście nie to mam na myśli, że Asia zabrała się i spać poszła, a przeoczenie (ładnie brzmi, prawda?) wizyty. Jestem na siebie zła za tę nawalankę, ale i na małżowina także. To tak dla nieznacznej choć poprawy nastroju, bo niby dlaczego tylko ja mam pamiętać o terminach wszelakich?
W ten oto sposób znów na jakiś czas odpłynęły łuski do spania. Rzecz bowiem w tym, że bez konsultacji z ortopedą nie możemy podjąć decyzji co do wysokości jednej z nich, tej na lewą nóżkę, z przykurczem podkolanowym. Na prawą nózię wiadomo - niska, obejmująca jedynie goleń, bo korekcji wymaga tylko stópka. Ale z lewą nóżka sprawa już taka prosta nie jest. Najpierw należy ustalić przyczynę przykurczu pod kolankiem.
Jeśli problem tkwi w tkankach miękkich, to sensowna będzie łuska wysoka, z zamontowanym w stawie kolanowym wihajsterkiem do stopniowego zwiększania kąta rozwarcia (na zasadzie ruchomego aparatu ortodontycznego najprościej mówiąc). Istnieje duża szansa, że w takim przypadku po jakimś, dość długim raczej czasie przykurcz się cofnie. Jeśli jednak przyczyna Asiolkowego problemu tkwi w niedopasowaniu główek kości uda i podudzia w wyniku czego nie może dojść do wyprostu w stawie, bez operacji korygującej ten patologiczny stan wysoka łuska nie wchodzi w grę. Dziecko tylko sie umęczy, a starzy niepotrzebnie wydadzą 5 tysięcy zeta (bo tyle właśnie taka łuska z wihajsterkiem kosztuje).
Do oceny stanu kolanka Myszki i uzyskania wiedzy n/t przyczyny owego przykurczu utrudniającego jej chodzenie w sposób jak najbardziej zbliżony do fizjologicznego u dzieci zdrowych trzeba wykonać jakieś badanie. Jakie? Nie mam pojęcia. Bo choć szperałam w sieci nie znalazłam nic na ten temat. Może na zdjęciu RTG byłoby to widoczne? Hmmm...
Jak nic trzeba wypić nawarzone sobie piwko, przeprosić pana doktora za kolejną zawalankę i jak najszybciej umówić się na kolejną wizytę. A wcześniej koniecznie zapodać sobie jakiś dobry preparat na poprawę pamięci.Image Hosted by ImageShack.us

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia,

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

no tak kochana my musimy pamiętać czy chcemy czy nie ...i to najgorsze bo jak zapomnimy to zawsze tylko nasza wina ;[
buziaki zostawiam celia

Marta pisze...

Tak to jest, gdy facetowi się wydaje, że jesteśmy niezmiennie tymi samymi "dwudziestkami", które poznali przed laty.;)
Za buziaki dziękuję i z wielką przyjemnością odwzajemniam.:)