sobota, 31 maja 2008

Malowanie płotka

Hej, hej, kochani.
Ostatnio znów mam fazę, czyli siedzę po nocach, bo jakoś sen nie chce przyjść. Ale dziś poraz pierwszy od dawna nie tylko nie zerwałam się na równe nogi przed siódmą, ale i nikt w domu o to się nie postarał. Obudziło mnie dopiero świergotanie Asiolka dobiegające przez otwarte okno. "Czyli już po porannym "obrządku", skoro Myszka urzęduje już poza domem", pomyślałam i postanowiłam sprawdzić, co też ona tak z samego rana robi na zewnątrz. Wyszłam na taras zalany słońcem i oto, co ujrzałam:

darmowy hosting obrazków

Życzę Wam serdecznie udanego weekendu.

2 komentarze:

Kasia pisze...

Ja to będę mieć zwariowany weekend.Dziś pakowanie a jutro w drogę na turnus.Także komp to tylko z doskoku dziś i znowu do roboty.

Proszę jakiego macie pomocnika.Gdybym wiedziała,że Asia tak dobrze sobie radzi z pędzlem,to bym poczekała z malowaniem barierek i w lipcu zaprosiła na weekend,hihi.

Dorota Magda pisze...

Oj, jaki fajny pomocnik, a czy ten pomocnik maluje też ściany w domku? Bo jeśli tak to chętnie zatrudnię tak ślicznego pomocnika. :)
Pozdrawiamy serdecznie i do zobaczenia w niedzielę.