Fotka jak zwykle śliczna... Jakbyśmy się miały nie słyszeć/widzieć nawet wirtualnie, to przyjmij Martulka od całej mojej rodziny najserdeczniejsze życzenia Świąteczne.... no i całuski dla Asiola...
Joasia przyszła na świat pewnego letniego przedpołudnia wprowadzając w nasze poukładane życie sporo zamętu. Los bowiem ofiarował jej rozszczep kręgosłupa i wodogłowie.
2 komentarze:
Fotka jak zwykle śliczna... Jakbyśmy się miały nie słyszeć/widzieć nawet wirtualnie, to przyjmij Martulka od całej mojej rodziny najserdeczniejsze życzenia Świąteczne.... no i całuski dla Asiola...
Wszystkiego dobrego kochani.
Ech Marta, wybacz, kartke miałam wysłać prawdziwą i ....
ech...
może na Boże Narodzenie sie uda...
Ściskam swiątecznie.
Prześlij komentarz