To nie sprawiedliwe,Wy mieliście słoneczko.;-) Aśka nieźle wymiata z jedną kulą.A i po schodach fantastycznie się porusza. No i na zdjęciu tak grzecznie siedzi z koszyczkiem.A Grzesiek jak chciałam podjechać,bo ksiądz latał z miotełką to młody na cały głos zawył,że nie chce święcić jajek i niestety nie załapaliśmy się na święconą wodę.:))) Pozdrawiam Was serdecznie.:)))))))))))
Gratuluję... kolejny raz dopięliście swego! Asiol, kłaniam się do stópek Twoich no i cieszę się bardzo, że mogłaś sama pójść ze święconką do kościółka. Całuski.
Joasia przyszła na świat pewnego letniego przedpołudnia wprowadzając w nasze poukładane życie sporo zamętu. Los bowiem ofiarował jej rozszczep kręgosłupa i wodogłowie.
6 komentarzy:
Wesołych, zdrowych Świąt,pogody ducha, wiosennej radości w sercu, smacznego jajka i bardzo mokrego dyngusa życzy Ala - Zimbabwe :-)
To nie sprawiedliwe,Wy mieliście słoneczko.;-)
Aśka nieźle wymiata z jedną kulą.A i po schodach fantastycznie się porusza.
No i na zdjęciu tak grzecznie siedzi z koszyczkiem.A Grzesiek jak chciałam podjechać,bo ksiądz latał z miotełką to młody na cały głos zawył,że nie chce święcić jajek i niestety nie załapaliśmy się na święconą wodę.:)))
Pozdrawiam Was serdecznie.:)))))))))))
Asieńka świetnie sobie radzi nawet z jedną kulą:)Brawo:)Fotka piękna:)Pozdrawiam świątecznie.
Gratuluję... kolejny raz dopięliście swego! Asiol, kłaniam się do stópek Twoich no i cieszę się bardzo, że mogłaś sama pójść ze święconką do kościółka. Całuski.
Serdeczne dzięki, dziewczynki. :)))
Kasiu, słonko było, ale krótko. Dziś powitała nas zima. :(
Pięknie Asiołku...znowu się poryczałam
Prześlij komentarz