piątek, 18 stycznia 2008

I co z tym fantem zrobić?

No, to mamy problem na maksa. Asia za żadne skarby świata nie chce ćwiczyć. Zapytana, czy chce nadal chodzić, z czasem coraz lepiej, czy woli znów zasuwać na kolanach pomiędzy dziećmi w przedszkolu wzruszyła ramionami i nie wydusiła z siebie ani mruknięcia. Ostatnio śmiałam się, że chcąc nie chcąc musiała chcieć i...doigrałam się, niestety. Umowę diabli wzięli, bo moje dziecię poinformowało mnie z wyższością, że trudno, cóż...bajek nie będzie oglądać, bo ćwiczyć nie zamierza i już. Zamurowało mnie, jak chyba nigdy, ale potem pomyślałam sobie, że to tylko takie gadanie na przetrzymanie. Heh...Myliłam się...Okazało się bowiem, że Myszka jest wyjątkowo zdeterminowana. Z pokojowym nastawieniem, z zamiarem zawarcia z nią kompromisu udałam się za nią do salonu. Niestety napotkałam poważną przeszkodę, która uniemożliwiła mi porozumienie z dzieckiem.Image Hosted by ImageShack.usImage Hosted by ImageShack.us

darmowy hosting obrazków

7 komentarzy:

KajaS pisze...

Ty to jednak masz zdolne dziecko Martek... Wiedziała, że będziesz chciała z nią obgadac tą sprawę, to ukruciła Twoje zakusy na starcie... :)

Marta pisze...

Ale żeby od razu barykadować się?! Ha ha ha. Chyba trzeba papudze znaleźć inne miejsce postojowe.;)

xxx pisze...

Masz przechlapane...może zabarykaduj słodycze? ;)) U mnie to działa...ale znowu Asiolek to uparciuch nieziemski, byle czym nie przekonasz....buziaki...i wytrwałości kochana!! Ciesze sie...nadal się ciesze...tylko cholera nadwyręzyłam kręgosłup i siedziec nie moge za długo :/

ewka00@onet.eu pisze...

witajcie...dotarłam do was...oporna i uparta Asieńka, ma swoje zdanie...ale pewnie da się przekonać...mama juz z pewnością znajdzie sposób...pozdrowionka

Kasia pisze...

No nieźle.Aśka ma charakterek,no no.
Ja to Wam nic nie doradzę,bo moje dziecko takie same,no tylko na barykady jeszcze nie wpadł.:))))

KasiaO pisze...

zastawiła drzwi pionizatorem?
o rany julek....

Marta pisze...

Witam Cię, Ewciu, cieplutko. Bardzo cieszę się, że oto jesteś.:)

No dokładnie. I to jeszcze tak sprytnie, żebym nie mogła drzwi otworzyć. Żeby bestia przesunęła pionizator na ich środek, ale nie. Ona musiała przesunąć go prawie pod ścianę.:lol: